Surowe kary grożą pracodawcom, którzy pomagają ukryć dochody alimentacyjne pracownika.
Nowelizacja kodeksu pracy obowiązująca od 1 grudnia 2020 roku wprowadziła bolesne kary za wypłacanie osobie niepłacącej alimentów wyższego wynagrodzenia, niż wynika to z umowy. Celem zmian jest ograniczenie „wypłat pod stołem”, bez dokonania potrąceń alimentacyjnych.

„Walka o świątecznego pracownika trwa od listopada”
„Walka o świątecznego pracownika trwa od listopada”
„Są firmy, które w listopadzie zwiększają zatrudnienie nawet o 100 proc. Wiele z nich rozpoczyna planowanie przedświątecznego sezonu już w wakacje.” Powiedział Cezary Maciołek, Wiceprezes Grupy Progres na łamach opiniotwórczego dziennika Rzeczpospolita, w artykule redaktor Anity Błaszczak „Pomocnik św. Mikołaja zarobi więcej”
W tekście czytamy m.in., że firmy kurierskie, magazyny, restauracje, sklepy – to miejsca, w których przed świętami Bożego Narodzenia najłatwiej o sezonowe prace i o największy wzrost wynagrodzeń. Niektóre stawki są o jedną trzecią wyższe niż przed rokiem. Według Cezarego Maciołka, który znalazł się w gronie ekspertów podsumowujących sytuację na świątecznym rynku pracy „Są firmy, które w listopadzie zwiększają zatrudnienie nawet o 100 proc. Wiele z nich rozpoczyna planowanie przedświątecznego sezonu już w wakacje. Właściwe rekrutacje ruszają w październiku, najgorętszy sezon to druga połowa listopada i początek grudnia, na ten okres przypada 70 proc. świątecznych rekrutacji”.
Ratunkiem na braki kadrowe w listopadzie i grudniu są Ukraińcy, według danych Grupy Progres, pod koniec października 2018 r. aż 54 proc. Ukraińców planujących wyjazd do Polski w celach zarobkowych deklarowało chęć pracy w czasie świątecznym.
Cały tekst można przeczytać na stronie dziennika Rzeczpospolita.
Anita Błaszczak autorka artykułu jest redaktorem dziennika Rzeczpospolita, od lat pisze o rynku pracy, zarządzaniu, marketingu i przedsiębiorczości, jest również organizatorką debat redakcyjnych poświęconych tej tematyce.
Więcej wpisów
Wynagrodzeniowe krycie alimenciarzy
Wręczenie „pensji pod stołem” – konsekwencje pracodawcy
Patologiczny proceder wypłat „pod stołem” kwitnie. Obecne przepisy konsekwentnie karzą zarówno pracownika (link do treści blogowej ), jak i pracodawcę a to buduje między nimi solidarność. Dlatego resort finansów zaproponował uszczelnienie systemu.
Czy warto przyjąć pensje pod stołem?
Szara strefa ma się dobrze. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Polski Instytut Ekonomiczny nawet 1,4 mln pracowników otrzymuje część pensji ”pod stołem”. Ten proceder dotyczy 12 proc. osób zatrudnionych na umowę o pracę, a aż 6 proc. wynagrodzeń polskiej gospodarce.
Najnowsze komentarze