Ankieta pracownicza. Co powinieneś o niej wiedzieć?

Ankieta pracownicza. Co powinieneś o niej wiedzieć?

Ankieta pracownicza. Co powinieneś o niej wiedzieć?

Jednym z najlepszych źródeł wiedzy o firmie są pracownicy. To oni stanowią klucz do jej sukcesu lub porażki. Najwięksi światowi gracze komunikują się ze swoimi zespołami, znają ich opinie na temat warunków pracy i samej organizacji, słuchają pomysłów dot. wprowadzenia zmian i często wcielają je w życie. Czy ankiety pracownicze mogą pomóc w budowaniu dobrych i trwałych relacji z pracownikami? Tak, jednak trzeba wykonywać je umiejętnie.

Richard Branson, miliarder, twórca obejmującej ponad 400 firm Virgin Group oraz jeden z najpopularniejszych liderów biznesowych na świecie, inspiruje tysiące osób i stanowi najlepszy przykład na to jak podejście do ludzi przekłada się na sukces firmy. W wydanej kilka lat temu książce „Like a Virgin. Czego nie nauczą Cię w szkole biznesu” napisał „Słuchanie skłania nas do uczenia się wzajemnie od siebie, od rynku i na błędach, które trzeba popełniać, by stworzyć cokolwiek oryginalnego. Wyjątkowa firma to ta, która dba o wszystkie drobne detale. I to ludzie na pierwszej linii frontu wiedzą, kiedy coś idzie nie tak i kiedy coś trzeba poprawić. Jeśli ich słuchasz, możesz szybko naprawić wszystkie drobnostki, które odróżniają przeciętną firmę od wyjątkowej”. Na jej łamach poruszył również kwestię frustracji pracowników „Jednym z najczęstszych powodów, dla których ludzie odchodzą z pracy, jest to, że nikt ich nie słuchał. Rzadko chodzi wyłącznie o pieniądze, częściej o frustrację”. Obok zwykłej rozmowy, ankieta pracownicza jest jednym z substytutów prowadzenia dialogu z pracownikami. Jak za jej pomocą komunikować się z nimi umiejętnie?

Wpływ ankiety na motywację pracowników

Pytanie pracowników co sądzą na dany temat, powinno być podstawą każdej z ankiet. Nie tylko wiedza zespołu, ale również jego pomysły i przemyślenia są bardzo ważne w kontekście uzyskania informacji zwrotnej, wyciągnięcia wniosków, podjęcia decyzji i wprowadzenia zmian wpływających na podniesienie jakości świadczonych usług. Idąc o krok dalej, zapytaj: jak rozwiązać dany problem? To może dać pracownikom poczucie, że ich zdanie jest dla Ciebie ważne. Co więcej zaproponowane przez nich rozwiązanie może okazać się bardzo dobrym wyjściem z określonej sytuacji, wówczas motywacja i poczucie przynależności do organizacji znacząco u pracownika wzrośnie.

Jak formułować pytania w ankiecie pracowniczej?

Eksperci przekonują, że pytania zamknięte dają szansę na większą responsywność pracowników, jednak ta forma nie daje aż takich możliwości jak pytania otwarte. To one pozwalają na swobodną wypowiedź w danej kwestii, a pracodawcy pozwala spojrzeć szerzej na różne aspekty, których być może nie uwzględniłby w przypadku oceny pytań zamkniętych. Ich zaletą jest również to, że pracownik mający problem w bezpośredniej komunikacji z przełożonym lub nie mający możliwości dotarcia do osób decyzyjnych w firmie, otrzyma szansę wypowiedzi i może okazać się, że jest to jedyna droga poznania jego opinii w danym temacie.

Unikaj zbędnych pytań

Pytanie w formie opisowej pozwoli dowiedzieć się jaka jest potrzeba danego pracownika, a nie tylko czy ona jest. Warto zapytać osobę zatrudnioną czego jej brakuje? Jakiego wsparcia czy narzędzi potrzebuje, aby jej praca była bardziej skuteczna i wydajna? To pomoże zaoszczędzić nam i ankieterowi kolejnych zbędnych pytań, które zazwyczaj są ściśle powiązane z poprzednimi. Jeżeli zależy nam na zbadaniu poziomu satysfakcji pracowników, który związany jest z wynagrodzeniami czy ścieżką rozwoju lub awansu to należy tak sformułować pytanie, aby odpowiedź dała nam komunikat jakiego oczekujemy i nie sugerowała pracownikowi, że jest to droga do zmian jakie nastąpią w niedalekiej przyszłości.

Gdy wyniki ankiet idą do kosza

Jednym z największych zagrożeń z punktu widzenia pracodawcy jest sytuacja, w której przeprowadzamy ankietę, angażujemy ludzi i środki, a jej wynik jest niepublikowany lub do niczego nie służy. W takiej sytuacji pracownicy zaangażowani w ankietę dostają sygnał, że pracodawca przeprowadza ją na własne potrzeby, a nie z myślą o pracownikach, co może spowodować negatywne nastawienie i podejście do kolejnych ankiet, które będziemy chcieli przeprowadzić w przyszłości. Kolejnym zagrożeniem są wyniki mogące okazać się na tyle zaskakujące dla pracodawcy, że ten będzie bał się przeprowadzać jakiekolwiek zmiany. Sytuacja, w której nie zostaną wyciągnięte wnioski, a co za tym idzie również nie zostaną podjęte działania, spowoduje u pracowników wątpliwe poczucie ważności i przynależności do organizacji, w której pracują, a motywacja i zaangażowanie z całą pewnością znacznie spadną.

Mimo zagrożeń, których nie należy się bać, ankiety pracownicze mogą powiedzieć nam wiele o aktualnym poziomie zadowolenia zatrudnianych przez nas osób. Pomogą też znaleźć rozwiązanie pozwalające podnieść ich satysfakcję i zbudować zespół, który sprawi, że firma odniesie sukces. Zadowolony pracownik to taki, który czuje, że jest dla nas waży i cenimy jego zdanie. Pamiętaj, że rozmowa i komunikacja z zespołem nie jest luksusem, a raczej obowiązkiem pracodawcy. Jego spełnienie wpłynie na kreatywność i zaangażowanie zespołu, co przełoży się na zyski Twoje firmy.

 

Paweł Dąbrowski – Dyrektor Regionu Grupy Progres

Więcej wpisów

Cezary Maciołek dla Polsat News: „Istnieje duże ryzyko, że Ukraińcy wyjadą do Niemiec”

Cezary Maciołek dla Polsat News: „Istnieje duże ryzyko, że Ukraińcy wyjadą do Niemiec”

Cezary Maciołek dla Polsat News: „Istnieje duże ryzyko, że Ukraińcy wyjadą do Niemiec”

Niemiecki rynek pracy odnotował najwyższy w historii wzrost liczby wakatów, głównie w przemyśle, budownictwie i usługach. Nasi zachodni sąsiedzi potrzebują 1,24 mln pracowników. Doniesienia zza Odry skomentował w Polsat News Cezary Maciołek, Wiceprezes Zarządu Grupy Progres.

Według Niemieckiego Instytutu Badań nad Rynkiem Pracy ten kraj stoi przed dużym wyzwaniem. Sąsiad Polski potrzebuje ponad 1,2 mln pracowników i nie jest to dla nas dobra wiadomość. Niemcy mogą bowiem okazać się bardziej atrakcyjni dla pracowników z Ukrainy, których teraz zatrudniają firmy w Polsce. Liczba nieobsadzonych miejsc pracy nad Odrą rośnie o 160 tys. rocznie, czyli akurat tyle, ile miejsc do obsadzenia mają polscy przedsiębiorcy. Niemcy również borykają się z wolnymi wakatami w przemyśle, budowlance, usługach i handlu. Dlatego ukraińscy imigranci są dla nich szansą na wyjście z patowej sytuacji.

Cezary Maciołek, Wiceprezes Zarządu Grupy Progres skomentował te doniesienia w wieczornym wydaniu „Biznesu informacjiemitowanych na antenie Polsat News. Zaznaczył on, że może pojawić się duże ryzyko i prawdopodobieństwo tego, iż cudzoziemcy, głównie Ukraińcy, będą wyjeżdżali do Niemiec. Nasi zachodni sąsiedzi, pracują nad pozyskaniem pracowników z konkretnej branży. Co więcej, dzisiejsza sytuacja rynkowa Niemiec jest trudna, bo tempo wzrostu PKB maleje. Zdaniem Cezarego Maciołka ten spadek wynika przede wszystkim z ogromnej ilości – ponad miliona, nieobsadzonych miejsc pracy.

Więcej wpisów

Przebranżowienie – jest się czego bać?

Przebranżowienie – jest się czego bać?

Przebranżowienie – jest się czego bać?

Zmiana branży czy zawodu wywołuje skrajne emocje. Dla młodych ludzi, wchodzących na rynek pracy to już standard, ale wśród starszego pokolenia pracowników budzi strach. Jednak dla każdego bez względu na wiek, stanowi życiowe wyzwanie, ponieważ wymaga wyjścia ze swojej strefy komfortu. Czy warto zdecydować się na taki krok?

 

Kiedyś zawód zmienialiśmy z konieczności. Dziś w dobie rynku pracownika czujemy się pewniej i zmiana stanowiska oraz branży to zazwyczaj nasza świadoma decyzja. Przed jej podjęciem warto odpowiedzieć sobie na kilka pytań: Co mobilizuje nas do zmiany pracy? Ile czasu potrzebujemy na zmianę życia zawodowego? Jak „z głową” przygotować się do tej rewolucji i czy zawsze musi być to zaplanowane wcześniej?

 

Ucieczka na etat i do natury

 

Częstym powodem przebranżowienia jest chęć poznania czegoś nowego oraz rozwijania własnych kompetencji i poznawania nowego otoczenia. Osoby z tzw. „korpo”, decydujące się na zmianę branży często mają komfort finansowy – oszczędności, które dają im możliwość założenia firmy czy rozpoczęcia cyklu szkoleń, mających na celu pozyskanie nowych umiejętności i kompetencji. Choć znam też inne przykłady:

 

1. Menadżer – z banku do gastronomii

 

Menadżer pracujący wiele lat w sektorze bankowym nagle rozstał się z zawodem i otworzył food trucka, a następnie kolejnego, łącząc biznes z pasją.

 

2. Menadżer – z własnej działalności na etat

 

Inny przykład z mojego doświadczenia, pokazuje, że niekiedy dobrym rozwiązaniem jest zrobienie kroku do tyłu. Rekrutowałem do jednej z firm menadżera, który już jako młody człowiek osiągnął ogromny sukces w sektorze handlowym. Doszedł jednak do momentu, kiedy prowadzenie własnego biznesu go przerosło. Optymalnym rozwiązaniem dla niego była „ucieczka” na etat.

 

3. Rodzinny biznes – z miasta na wieś

 

Jeszcze inny przykład pokazuje, jak małżeństwo z dużego miasta rezygnuje z pracy na etacie, sprzedaje wszystkie nieruchomości i inwestuje w górach w dom po to, by prowadzić własną działalność agroturystyczną. Na moje pytanie dlaczego zdecydowali się pozostawić całe dotychczasowe życie zawodowe, odpowiedzieli: „brakowało nam spokoju, natury i wewnętrznej ciszy”.

 

Moje doświadczenie w branży i przytoczone przykłady pokazują, że przebranżowienie może być zaplanowane wcześniej lub realizowane w przypływie impulsu, kiedy wszystko stawiamy na jedną kartę. I bez względu na wiek nie powinniśmy się tego bać, bo zazwyczaj okazuje się „strzałem w dziesiątkę”, a korzyści płynące z takiej zmiany powinny być najlepszym argumentem przekonującym to wykonania takiego kroku.

 

Co zyskasz?

 

  1. Zaczniesz się rozwijać. Jeśli stale robimy to samo, w pewnym momencie przestajemy się rozwijać, nasze zaangażowanie spada i nie chce nam się chodzić do pracy. Dzięki przebranżowieniu zmienimy środowisko, poznamy nowych ludzi, nowe poglądy i doświadczenia nieznanych osób, a to z pewnością pobudza kreatywność. Ponadto, musimy być cały czas skupieni na tym, co robimy – koniec jazdy na autopilocie! Gdy codziennie uczymy się czegoś nowego stymulujemy nasz mózg do pracy, a co za tym idzie – do intensywnego rozwoju.

 

  1. Będziesz zarabiać więcej. Jednym z powodów zmiany zawodu jest chęć poprawy sytuacji materialnej. Trzeba przygotować się na to, że początki w nowym miejscu pracy mogą być trudne i być może będziemy zarabiać mniej niż w dotychczasowej pracy, ale wraz z doświadczeniem zarówno pensja jak i satysfakcja będą rosły. Jeśli chcemy zmienić branżę by więcej zarabiać, zwróćmy szczególną uwagę, jaka jest planowana ścieżka kariery dla stanowiska, na które aplikujemy i czy przedsiębiorstwo ma opinię pracodawcy, który dba o rozwój pracowników – to szansa pięcia się po szczeblach kariery w nowej branży. Jeśli planujemy zmianę zawodu i uczymy się dodatkowo, by spełnić wymagania rynku, sprawdźmy też wcześniej, jakie kompetencje są aktualnie potrzebne, by nie zaczynać od zera.

 

  1. Odkryjesz swój prawdziwy talent. Bardzo wiele osób nie wie, co chciałoby robić w życiu i po zdanej maturze wybiera się na przypadkowe studia, a po ich ukończeniu zaczyna swoją pierwszą pracę. Po kilku latach w danym zawodzie łatwiej jest nam już określić, jaki rodzaj pracy jest dla nas najbardziej męczący i najmniej rozwijający, w czym nie czujemy się dobrze, a jakie zadania dają nam satysfakcję. W pierwszej pracy najczęściej ujawniają się unikalne talenty: umiejętność działania pod presją czasu, zdolność do wykonywania kilku zadań jednocześnie, czy świetne podejście do ludzi i biegłość w nawiązywaniu nowych znajomości. Masz talent – wykorzystaj go!

Arkadiusz Gut
specjalista HR, dyrektor regionalny w Grupie Progres

Więcej wpisów

Konferencje HR-owe, dlaczego warto uczestniczyć w wydarzeniach branżowych?

Konferencje HR-owe, dlaczego warto uczestniczyć w wydarzeniach branżowych?

Konferencje HR-owe, dlaczego warto uczestniczyć w wydarzeniach branżowych?

Jak zarządzać stresem w organizacji? Jak osiągnąć efekt FLOW? Jak rekrutować i zatrzymywać pracowników na dłużej? Czego biznes oczekuje od zespołu HR? To tylko przykłady pytań, które nurtują branżę HR. Odpowiedzi na nie można poznać na Konferencji Kurs na HR, która 11 października odbędzie się we Wrocławiu. To wydarzenie jest najlepszym dowodem na to, że konferencje HR-owe stanowią idealną okazję do poznania najnowszych trendów branżowych, spotkania profesjonalistów, potencjalnych partnerów, klientów i przyszłych pracowników. Te organizowane lokalnie, jak np. Kurs na HR, pozwolą także poznać środowisko, w którym pracujemy oraz regionalny rynek.

 

Współczesne, profesjonalnie zorganizowane i przemyślane konferencje HR-owe przynoszą uczestnikom szereg korzyści mających wpływ na ich rozwój i pozycję w branży. Spotkanie z osobami, które mają różne doświadczenia i potrafią spojrzeć na zagadnienia zawiązane z rynkiem pracy i rekrutacją pracowników z różnych perspektyw, pozwala zgłębić zagadnienie i spojrzeć na nie globalnie.

 

Najnowsze trendy w HR

 

Jest wiele powodów, dla których warto uczestniczyć w konferencjach specjalistycznych. Pierwszym z nich jest unikalna możliwość poznania najnowszych trendów dot. Human Resources. Liderzy branży występują zazwyczaj na eventach tworzonych przez profesjonalistów wiedzących, że dobór prelegentów jest kluczową kwestią podnoszącą wartość merytoryczną wydarzenia. Dzięki temu uczestnicy mają dostęp do najnowszych informacji i trendów, co więcej mogą skonsultować swoje wątpliwości z ekspertami dostępnymi na wyciągnięcie ręki. Mają także możliwość powrotu do treści przedstawionych podczas wydarzenia np. Organizatorzy Kursu na HR umieszczają w sieci nagrania z prelekcji ekspertów.

 

Rozwijaj wiedzę w HR

 

Dobrze, jeśli na konferencji występują biznesowi gracze z sukcesem prowadzący swoje firmy lub współrządzący przedsiębiorstwem pracodawcy. Poznanie ich podejścia do zarządzania zwiększa pole widzenia i otwiera przed nami nowe perspektywy. Wiedza i doświadczenie osoby, która z autopsji zna problemy związane z kierowaniem ludźmi, mogą być impulsem do wcielenia w życie sprawdzonych rozwiązań, a co za tym idzie uniknięcia problemów kadrowych. Co więcej, prelegenci są na wyciągnięcie ręki, można porozmawiać z nimi i zapytać o kwestie, które chcemy rozwinąć. Przykładowo prowadzący Kurs na HR, Piotr Bucki – wykładowca i trener komunikacji, poświęca uczestnikom czas między sesjami.

 

Korzystasz Ty i Inni

 

Idealnie dobrana konferencja może przynieść całej firmie wiele korzyści. Watro zatem wybrać się na nią w większym gronie. Uczestniczenie w wydarzeniach branżowych jest doskonałym narzędziem by pracownicy dostawali pokaźny zastrzyk nowych inspiracji, pomysłów, informacji nt. nowych trendów z obszaru HR-u, które można wdrożyć w swojej firmie. W przypadku Kursu na HR, który jest wydarzeniem bezpłatnym nie trzeba martwić się o wydatki poniesione na opłacenie uczestnictwa w konferencji. Jedyne w co musimy zainwestować to czas pracowników, a ta inwestycja z pewnością zwróci się z nawiązką.

 

Nawiązujesz wartościowe kontakty

 

Konferencje branżowe, w tym HR-owe, są miejscem, w którym podczas networkingu możemy zaprezentować siebie i swoją firmę nowemu audytorium. Mamy okazję nawiązać wiele cennych kontaktów z innymi profesjonalistami z branży. Kolejnym, cennym aspektem jest szansa na poznanie konkurencji, przyszłej i obecnej, oszacowanie swojej przewagi, poznanie ich podejścia do rynku oraz metod działania. Dzięki temu mamy szansę umocnić swoją pozycję na rynku, wprowadzając rozwiązania stworzone na podstawie dokonanych obserwacji.

 

Na rynku roi się od konferencji branżowych, właściwie nie ma dnia, by nie odbywało się tego typu wydarzenie. Najważniejsze jednak jest to, by wybierać te, które uczestnikom przynoszą długofalowe korzyści.

 

Jeśli szukasz wydarzenia, które integruje świat nauki, biznesu oraz władz samorządowych i poświęcone jest tematyce zarządzania zasobami ludzkimi, zapisz się na Kurs na HR – merytoryczne spotkanie sprzyjające networkingowi, budowaniu trwałych relacji biznesowych oraz wypracowaniu rozwiązań dopasowanych do aktualnych wyzwań rynku. Więcej dowiesz się na https://kursnahr.pl/.

Więcej wpisów

Rekrutacja przez Social Media, czyli o nowych sposobach pozyskiwania pracowników

Rekrutacja przez Social Media, czyli o nowych sposobach pozyskiwania pracowników

Rekrutacja przez Social Media, czyli o nowych sposobach pozyskiwania pracowników

Kto pamięta czasy, gdy CV wysyłaliśmy pocztą do firm, w których chcielibyśmy pracować, czekaliśmy na telefon i nikt z nas nie myślał, że za jakiś czas nastąpi prawdziwa social mediowa rewolucja? Jej efektem jest social recruiting polegający na poszukiwaniu najlepszych kandydatów do firmy przy pomocy mediów społecznościowych. To działanie jest jednym z mocnych filarów wspierających rekruterów w poszukiwaniach idealnego kandydata. 

Każda firma bez względu na czy jest duża czy mała może wykorzystać Social Media w procesie rekrutacji. Najczęściej robią to jednak międzynarodowe korporacje świadome światowych trendów i znające nowoczesne narzędzia pomagające znaleźć idealnego pracownika. W USA ponad 90% firm deklaruje wykorzystanie social mediów w procesie rekrutacji.

Pracownik na wyciągnięcie ręki

LinkedIn ma swoją bardzo mocną pozycję w świecie rekruterów. Mamy dostęp do wielu specjalistów dokumentujących na bieżąco swoje życie zawodowe, z którymi od razu możemy się skontaktować i zaprosić na rozmowę kwalifikacyjną. Szansa na znalezienie idealnego kandydata w przypadku LinkedIn jest w wiele większa niż w przypadku Twittera czy Facebooka. Nie można zapominać o rodzimym GoldenLinie czy Profeo. Według portalu Pracuj.pl aż 70% osób z branży HR poszukuje, na portalach społecznościowych, informacji o kandydacie, jego kompetencjach i dotychczasowej karierze, jeszcze przed rozmową kwalifikacyjną. Wykorzystują w tym celu wspominane wcześniej kanały tj. LinkedIn, Goldenline, Profeo. Niektóre z firm wykorzystują również inne portale społecznościowe, które niekoniecznie muszą kojarzyć się poszukiwaniem pracy.

Na randkę z pracodawcą?

Być może dla ludzi, dla których praca stanowi największą miłość życia Tinder jest miejscem, w którym będą jej szukać. Większość użytkowników szuka tam raczej partnera. Amazon wpadł na pomysł i potraktował rekrutacje jak szukanie osoby, z którą będzie mógł związać się na dłużej, idealnie dopasowanej i spełniającej oczekiwania przyszłego pracodawcy. Dlatego postanowił na „pierwszą randkę” zaprosić inżynierów korzystających właśnie z Tindera. Niestety nie wiemy, czy to działanie okazało się skuteczne, jednak można przypuszczać, że informacja o rekrutacji dotarła do przynajmniej do kilku inżynierów i specjalistów IT.

Aplikacja na telefonie?

Od art directora i copywritera oczekuje się kreatywności, dlatego czasem warto poszukać go w nietypowy sposób. W przypadku agencji reklamowej Saatchi&Saatchi pomysł stworzenia mobilnej aplikacji rekrutacyjnej spowodował dwukrotne zwiększenie liczby zgłoszeń osób chętnych do pracy w agencji.

Stworzono aplikację na iPhone – Mobile Creative Director, dzięki której można było przesłać obrazek lub claim i sprawdzić swoje szanse w ewentualnej walce o etat. Można było wysłać nieskończenie wiele plików i poddać ocenie agencji, gdy była negatywna odpowiedzią był kozi zadek. Podobno doceniano wytrwałych kreatywnych, którzy po kilku kozich zadkach dostawali zaproszenie do złożenia CV.

Lubię to!

Jak widać, na powyższych przykładach, korzystanie z social mediów w procesie rekrutacji może przynieść mniejszy lub większy efekt. Wróćmy jednak do tych bardziej tradycyjnych, które oprócz wad niosą ze sobą szereg korzyści. Przede wszystkim portale społecznościowe pomagają w dotarciu do silnie sprecyzowanej grupy docelowej, dzięki narzędziom pozwalającym kierować komunikaty do kandydatów spełniających wymogi stawiane przez pracodawcę. Ułatwiają także kontakt z osobami, które obecnie nie szukają pracy, ale posiadają doświadczenie i kompetencje idealnie wpisujące się w profil poszukiwanego kandydata. Co więcej, dzięki social mediom możemy skrócić dystans komunikacyjny między pracodawcą a kandydatem. Kontakt z założenia jest mniej formalny i pozwala nawiązać luźniejszą relację, która obu stronom pozwoli określić, czy chcą nawiązać ze sobą długofalową współpracę.

 

 

Przemysław Mroczek
Kierownik Działu Marketingu
Grupa Progres

Więcej wpisów

Wyrażam zgodę na przetwarzanie podanych przeze mnie danych osobowych przez Grupę Progres Sp. z o.o. Administratora danych osobowych, w celach związanych z uczestnictwem w konferencjach i innych wydarzeniach oraz w celach marketingowych i statystycznych, przesłania informacji handlowych. Wyrażam zgodę na udostępnienie moich danych osobowych partnerom Grupy Progres Sp. z o.o, w celu otrzymywania od nich informacji handlowych. Więcej informacji na temat celu i sposobu przetwarzania Państwa danych osobowych przez Grupę Progres Sp. z o.o znajduje się TUTAJ.