Moja droga od konsultanta do wiceprezesa.

15 kwietnia 2016

W 2006 roku zaczynałem jako konsultant, jeden z dwóch na całe Pomorze. Bazę danych i dokumentacje woziłem w teczce. Komputer w tym czasie stał na biurku i czekał na to, aż po powrocie siądę i spiszę raport.

1. ETYKA I KRĘGOSŁUP MORALNY.

Ryza papieru i długopis, były nieodłącznymi elementami mojej pracy. Czasy były takie, że komputer stał na biurku i czekał na to, aż po powrocie siądę i spiszę raporty. Było czasem i tak, że klient dzwonił o 4. nad ranem, bo miał mnóstwo roboty, a brakowało rąk do pracy. Jak sami zdajecie sobie sprawę, siła sprawcza o tej godzinie była słaba, ale zaciskałem zęby, wstawałem i działałem. Klient i jego zadowolenie było dla mnie najważniejsze.

2. WARTOŚCIOWE RELACJE. 

To jeden z kulminacyjnych punktów. Powinniśmy otaczać się mądrymi
i najlepszymi w swoim fachu ludźmi, którym możemy zaufać. Jak powiedział Jim Rohn, „jesteśmy wypadkową 5 osób, z którymi najczęściej przebywamy”. Jeśli oni rosną, rozwijają się, spełniają, rozwijają żagle, to i ja to robię. Kluczowe są mądre i przemyślane wybory.

3. SPORT I RYWALIZACJA. 

Od najmłodszych lat byłem za pan brat ze sportem. Uważam, że zwycięstwa,
ale i porażki, dały mi siłę. Upadki i wzloty spowodowały, że dziś jestem silnym i świadomym człowiekiem, który potrafi powstać po porażce i zastanowić się nad zwycięstwem.

4. INWESTYCJA WE WŁASNE UMIEJĘTNOŚCI. 

Moja przygoda, rozwój i awans z pewnością nie miałyby racji bytu, gdyby nie nauka. Najważniejszą inwestycją jest wykształcenie. Inwestowałem w siebie, w doskonalenie swoich umiejętności, kupowałem książki, spotykałem się z trenerami i konsultantami. Wiedza pozwala generować wynik i pieniądze. Wysoko rozwinięte umiejętności handlowe, negocjacyjne, z pewnością pomogły mi wdrożyć się w funkcjonowanie organizacji i wspinać się po szczeblach kariery.

5. PASJA, ZAANGAŻOWANIE, POŚWIĘCENIE, SYSTEMATYKA I KONSEKWENCJA.

Bez względu na branże w jakiej się poruszamy, najważniejsze są: pasja, zaangażowanie, poświęcenie, systematyka i konsekwencja. Dzięki tym czynnikom nie zabrakło mi motywacji do dalszego rozwoju.

6. DUŻA WIZJA, MISJA. 

Mimo tylu lat, nie zmieniło się na pewno kilka kwestii. Nadal inspiruje mnie moja praca, jest dla mnie pasją i pomaga się realizować. Rynek jest niezwykle dynamiczny, a ja chcę go chłonąć
i poznawać. Ci wszyscy ludzie, którzy mnie otaczają i ich pasja, z jaką wykonują swoje obowiązki, dają mi ogromną radość. Misja i poczucie wpływu na zmieniający się rynek, czy choćby pozyskiwanie klientów i dbanie o relacje z nimi, to nadal dla mnie nadrzędne wartości.

7. DECYZJE I WYBORY. 

Po tych 10. latach, stwierdzam, że to co osiągnęliśmy do dzisiaj, to ciężka praca całej organizacji. Na swojej drodze napotkałem wiele przeciwności. Miałem świadomość, że tylko ciężka praca, zaangażowanie i traktowanie tych chwil zwątpienia, jako mobilizację do działania i kolejne wyzwania, pozwoli mi osiągnąć cel. Opłaciło się zawalczyć o siebie. Moi podopieczni, kilka lat temu konsultanci, dziś piastują wysokie stanowiska prezesów, kierowników w dużych firmach i jednostkach organizacyjnych.

8. PODRÓŻE I OBSERWACJE. 

Do dzisiaj przebyłem około 500 tyś. kilometrów podróży służbowych.
To właśnie te kilometry zawiozły mnie na szczyt. Podróże nie tylko te służbowe, ale i prywatne dały mi pogląd na środowisko branżowe i poznanie go od podszewki.

9. SZACUNEK. 

Niesamowitą wartością był dla mnie list, który otrzymaliśmy kilka lat temu od naszego wieloletniego partnera biznesowego. Był to ręcznie napisany list z podziękowaniami za współpracę i pochwałą nas, jako firmy.

10. UŚMIECH I AUTENTYCZNOŚĆ. 

Jeśli dodamy do tego uśmiech i autentyczność, sukces jest gwarantowany. To są właśnie moje refleksje, podsumowujące 10-lecie pracy w Grupie Progres.

Kolega zaproponował mi pracę na 2 miesiące.
Chciałem  zarobić parę groszy przed wyjazdem do USA. Jako młody chłopak, pomyślałem, że jest to ciekawa opcja i właściwie nie ma się nad czym zastanawiać. Dlaczego zrezygnowałem w wyjazdu do USA i wkręciłem się w pracę tymczasową? Odpowiedź jest prosta. Praca dawała mi ogromną satysfakcję. Poznałem mnóstwo ciekawych osobowości, czułem się odpowiedzialny za sukces moich klientów, a moje zaangażowanie dawało mi pokłady nowej energii. Co ważne, przez te 10 lat miałem realny wpływ na wypromowanie marki, a tym samym poznałem biznes od podstaw.

Początki były skromne. Organizacja miała jeden oddział. Chwilę później pojawiły się kolejne, zaczęliśmy rosnąć. Pracy było coraz więcej, a było zaledwie kilka osób. Dziś wiem, że gdyby nie te kilka osób, nie byłbym w tym miejscu. Serdecznie Wam za to dziękuję, wiecie sami kogo mam na myśli. Kształt Grupy Progres w 2016 roku to nasz sukces,  pracujemy na to każdego dnia. To ludzie, z którymi miałem i mam nadal okazję współpracować, tworzyć projekty i darzyć zaufaniem. Partnerstwo i relacje wpłynęły w znaczącym stopniu na mój rozwój. Nauczyłem się zasad gry i mam teraz realny wpływ na zmiany zachodzące w firmie.

Dzisiaj Grupa Progres to jasna wizja rozwoju i transparentny przekaz. To fantastycznie rozwijająca się organizacja, której zaufało ponad tysiąc klientów. Firma, która rozwija się szybciej niż branża i z roku na rok osiąga coraz lepsze wyniki, generując przychód powyżej 100 mln złotych. Tworzy ją blisko 200 osób będących ekspertami w swojej dziedzinie.

Dziękuję wszystkim i każdemu z osobna za to, że byli przy mnie na różnych etapach mojej kariery.

Z życzeniami wytrwałości na drodze do realizacji.

Cezary Maciołek
Wiceprezes Zarządu
Grupa Progres

 

Więcej wpisów

Praca w Holandii. Czym różni się umowa polska od holenderskiej?

Praca w Holandii. Czym różni się umowa polska od holenderskiej?

Niezmiennie od lat praca w Holandii jest atrakcyjna dla wielu Polaków. Wyższe zarobki, lepsze warunki pracy oraz możliwość zdobycia cennego doświadczenia zawodowego to tylko niektóre z powodów, dla których chętnych na wyjazd za granicę w celach zawodowych nie brakuje. Jednak przed podjęciem decyzji o zatrudnieniu warto zastanowić się, na jakich warunkach pracować za granicą. Wybrać umowę polską, czy holenderską? I gdzie szukać pracy w Holandii na warunkach polskiej umowy?

Umowa o pracę a ciąża. Czy pracodawca może zwolnić kobietę w ciąży?

Umowa o pracę a ciąża. Czy pracodawca może zwolnić kobietę w ciąży?

Wiele pracujących, przyszłych mam zadaje sobie pytanie: czy pracodawca może zwolnić kobietę w ciąży? Odpowiedź brzmi: nie, choć istnieją pewne wyjątki. Kodeks pracy zapewnia kobietom w ciąży i na urlopie macierzyńskim szczególną ochronę przed zwolnieniem. Ale jakie konkretnie prawa mają kobiety w ciąży zatrudnione na podstawie umowy o pracę? I czy różnią się one w zależności od rodzaju takiej umowy? Zobacz, o czym warto wiedzieć.

Wyrażam zgodę na przetwarzanie podanych przeze mnie danych osobowych przez Grupę Progres Sp. z o.o. Administratora danych osobowych, w celach związanych z uczestnictwem w konferencjach i innych wydarzeniach oraz w celach marketingowych i statystycznych, przesłania informacji handlowych. Wyrażam zgodę na udostępnienie moich danych osobowych partnerom Grupy Progres Sp. z o.o, w celu otrzymywania od nich informacji handlowych. Więcej informacji na temat celu i sposobu przetwarzania Państwa danych osobowych przez Grupę Progres Sp. z o.o znajduje się TUTAJ.

 
;